Asset Publisher Asset Publisher

Czy to jest aż tak potrzebne, żeby polować na jelenie?

"(...) Teraz są tylko myśliwi, którzy polują i polują bez końca."

Do Nadleśnictwa Resko trafił list osoby zatroskanej o dobro zwierząt. Będąc pod wpływem niewątpliwego piękna rykowiska nie mogła się ona pogodzić z wykonywanymi polowaniami na jelenie:

„Witam, mam pytanie odnośnie polowań podczas rykowiska, mieszkam na wiosce gdzie prawie codziennie słyszę jak myśliwi polują, jak wiadomo teraz trwa rykowisko czy to jest aż tak potrzebne żeby polować na jelenie ??? Tylko po to żeby mieć piękne poroże.... Nie wiem czy to jest zgodne z prawem choć wiem ze w niektórych krajach europejskich jest to zabronione. A jak jest u nas?

Mieszkam w Bezmościu koło Łagiewnik, jest tu pięknie ale myśliwi którzy non stop polują przerażają mnie. Teraz nie ma prawdziwych myśliwych którzy szanują lasy, zwierzęta..... Teraz są tylko myśliwi którzy polują i polują bez końca."

Podkreślić należy, że ochroną i gospodarowaniem populacjami zwierząt łownych zajmują się zazwyczaj koła łowieckie. Temat wymagał jednak naszej odpowiedzi którą chcieliśmy zamieścić na stronie nadleśnictwa:

Miło widzieć, że w społeczeństwie wciąż są osoby dla których przyroda ma niesamowite znaczenie. Odgłos strzału broni myśliwskiej może wzbudzić zaniepokojenie. Działania te są nie tylko zgodne z polskim i europejskim prawem, ale też niezbędne dla populacji dużych ssaków roślinożernych żyjących na wolności. Znaczne ograniczenie siedlisk drapieżników takich jak wilk czy ryś umożliwia zwiększanie się liczebności jeleni, dzików i saren. Dodatkowo rolnictwo (na przykład uprawa kukurydzy, czy rzepaku) przyczynia się do zwiększania bazy pokarmowej i zwiększenia rozrodczości. Populacje dzikich ssaków roślinożernych są na poziomie większym niż w pierwotnych puszczach. Jednocześnie tereny dostępne dla nich są okrojone, nie tylko przez zabudowę mieszkalną, ale też przez presję ludzi i towarzyszących im psów penetrujących lasy.

W Polsce ochroną jeleni, saren i dzików zajmują się przede wszystkim myśliwi stowarzyszeni w kołach łowieckich. To oni, mimo ponoszonych przez siebie kosztów, pełnią funkcję regulującą liczebność, stan zdrowotny i wiek jeleni na rykowisku. Wbrew powszechnej opinii polowanie nie jest organizowane w celu pozyskania trofeum czy mięsa, lecz w celu eliminacji różnorodnych zagrożeń. Strzał z broni umożliwia usunięcie ze stada wad genetycznych, chorób, zwierząt starzejących się, zbyt dużej liczby młodych, samic lub samców w zależności od szacowanego stanu populacji. Etyka łowiecka nakazuje zachowanie się myśliwym w sposób zmniejszający ilość cierpień do koniecznego minimum. Myśliwi starają się kultywować tradycje oraz oddawać szacunek zwierzętom, choćby uwieczniając ich piękno przez preparowanie części ich ciała. Stąd różnorodne trofea myśliwskie (poroże, czaszki), spreparowane futra czy zęby wykorzystane jako fragmenty ubioru lub biżuterii. Oczywistym jest, że pozyskane w ten sposób mięso o wyśmienitych walorach smakowych jest zagospodarowane. Dopuszczenie do marnotrawstwa jednego z najzdrowszych pokarmów byłoby z pewnością naganne.

Po wystąpieniu afrykańskiego pomoru świń prawne regulacje przyczyniły się do utrudnienia wykonywania polowań na Podlasiu. Miało to negatywne skutki dla produkcji rolnej całego regionu. Ze szkodami w uprawach borykają się rolnicy również w tutejszych powiatach (co wynika z wielu złożonych oddziaływań). Na pomoc bardzo często przychodzą im myśliwi pomagający chronić ich majątek. Nadleśnictwa starają się ograniczać szkody wyrządzane przez jeleniowate - stąd obecne w lasach rozległe grodzenia. Nie można zapomnieć o wielu wypadkach drogowych z udziałem zwierząt łownych. Zaprzestanie polowań byłoby zwiększeniem ryzyka ich wystąpienia.

Tekst: Specjalista Służby Leśnej

Leszek Simonowicz